Automatyzacja głosek to nie jeden krok, a proces, ale nie musi być on długi ani trudny. W wielu przypadkach przy odpowiednim podejściu widzimy bardzo szybkie efekty – dzieci zaczynają używać poprawnych głosek w codziennej mowie tak naprawdę bez większych przeszkód.
Ale… bywa też inaczej. Proces się wydłuża, postępy są powolne lub wręcz zatrzymują się na jakimś etapie i same jesteśmy zrezygnowane. Co wtedy? Zatrzymajmy się i przeanalizujmy taką sytuację. Najczęściej problem tkwi w jednym z trzech podstawowych obszarów – i na każdy z nich mam konkretną odpowiedź i działanie!
1. Trudność z bazą – czyli coś poszło nie tak na początku
Jeśli głoska nie chce się utrwalić, pierwszym krokiem powinno być dla nas ponowne przyjrzenie się fundamentom. Zrób rediagnozę. Sprawdź:
- Czy dziecko różnicuje słuchowo daną głoskę?
- Czy narządy artykulacyjne są odpowiednio przygotowane?
- Czy nie pominęliśmy jakiegoś innego ważnego etapu?
👉 Rediagnoza to nie porażka! To mądry wybór. Lepiej ją zrobić na jednych czy dwóch zajęciach niż potem próbować utrwalić głoskę przez wiele miesięcy… To nie cofnięcie się, tylko świadome zatrzymanie się po to, by ruszyć dalej z jeszcze lepszym planem.
2. Automatyzacja jako powtarzanie
Czasem wydaje się, że utrwalamy i utrwalamy, bo dziecko powtarza wierszyki czy jakieś zdania. Ale to tylko etap wstępny. A gdzie kluczowy etap zaawansowany?
Po etapie bazowym (wierszyki, powtarzanie czy czytanie zdań), musimy wprowadzić prawdziwe wyzwania – czyli:
- powtarzanie z emocjami (radość, złość, zdziwienie),
- szybka reakcja – np. pokazuję plakietkę, dziecko mówi słowo,
- powtarzanie przy dodatkowym wysiłku – np. mówienie wierszyka, ale z woreczkiem na głowie idąc po linii,
- zagadki i zadania wymagające myślenia – gdzie dziecko musi się skoncentrować na odpowiedzi, a nie tylko na poprawnej artykulacji.
👉 To właśnie ten etap – zaawansowany, trudniejszy, „życiowy” – jest kluczem do sukcesu!
3. Brak pracy w domu – brak motywacji
Cudów nie ma – jeśli automatyzacja kończy się na naszych zajęciach, to utrwalenie w codziennej mowie będzie trudne. Ale jak zmotywować dziecko do pracy w domu?
Mam na to genialny, sprawdzony sposób – tabela motywacyjna.
Zasada jest prosta:
- Gdy dziecko samoistnie wypowie głoskę prawidłowo w domu, rodzic zaznacza punkt.
- Po zebraniu określonej liczby punktów – nagroda, ale nie byle jaka. Dziecko samo ją wybiera razem z rodzicem. I właśnie w tym tkwi magia! Bo dzieci wybierają to, co naprawdę je cieszy: wyjście na lody, wspólna gra planszowa, nocowanka u koleżanki – cokolwiek, co ma dla niego bardzo dużą wartość emocjonalną. Konkretnie dla tego dziecka. Uwaga: naklejka tu nie zadziała, to musi być coś ekstra.
👉 W efekcie dziecko samo zaczyna się pilnować i przypominać sobie o poprawnej wymowie w domu, nawet specjalnie aranżuje sytuacje jak sobie przypomni – bo bardzo mu zależy, żeby zdobyć tę nagrodę.
A jeśli chcesz mieć to wszystko do utrwalania w jednym miejscu, zebrane krok po kroku, od zagadek, bajek przez domino, memory czy tabele motywacyjne?
Przygotowałam dla Ciebie zupełną NOWOŚĆ gotowe narzędzie do automatyzacji głosek – mój autorski „Automatyzator”.
To 1000 STRON materiałów do automatyzacji 18 głosek, stworzony został z myślą o logopedach, który prowadzi przez cały proces utrwalania- od automatyzacji bazowej, aż po zaawansowane ćwiczenia i domowe wsparcie. Automatyzator zawiera ćwiczenia do każdej głoski osobno – od szeregów syczących, szumiących i ciszących, po: f, w, k, g, l, r. Nie tracisz czasu na szukanie – wybierasz głoskę i działasz.
👉 Zobacz szczegóły na mojej stronie:
https://agnieszkakapron.pl/funnel/automatyzator/automatyzator/
Pamiętaj: automatyzacja głosek może być szybka i skuteczna, jeśli tylko podejdziemy do niej z głową – i z sercem ❤️
Zatrzymaj się na chwilę, przeanalizuj, dopasuj działania – i działaj dalej z nową energią!
Masz pytania? Daj znać w komentarzu lub napisz do mnie – chętnie pomogę.